Rozdział 78
– Będę przestrzegać twoich zasad, Kent – mówię cicho, zachowując kamienną twarz. – Ale w zamian chcę być traktowana w tym domu z szacunkiem.
Otwiera usta, żeby odpowiedzieć, ale przerywam mu, unosząc palec.
– I – mówię, kontynuując moją krótką listę żądań. – Nie będę tu trzymana jak jakieś zwierzątko w klatce. Rozumiem, że musisz zapewnić mi bezpieczeństwo, ale nie mogę spędzić całego życia, siedz