Rozdział 189
Daniel i ja jemy szybko i w ciszy, ale czuję, jak energia między nami się zmienia. Wiem, jakoś, że po kilku minutach znów jesteśmy w jednej drużynie, pomimo naszych różnic. Uśmiecham się do Daniela, niepostrzeżenie, gdy wkłada do ust plaster bekonu, na nowo zdeterminowany, by lepiej dbać o siebie.
Kiedy kończę jeść, wstaję i obchodzę stół, schylając się, by pocałować Daniela w policzek. "Miłego dn