Płakałam i błagałam
Następnego dnia Eric siedział na szczycie stołu w jadalni, ubrany w śnieżnobiałą, nieskazitelną koszulę. Jego wyraz twarzy był nieodgadniony, gdy bezmyślnie mieszał kawę, myśląc o swojej córce, Evelyn, i o tym, jak ją zawiódł.
Claire, siedząca obok niego, była równie cicha, ze wzrokiem wbitym w talerz z sałatką owocową, którą ledwie skubała. Ona również myślała o swojej córce, Sandrze, i o tym, ja