Rozdział 111
VIVIAN
Kiedy się obudziłam, Jessego już nie było.
Skłamałabym, gdybym powiedziała, że nie jestem rozczarowana. Nasz wspólny czas był inny niż wszystkie, jakie kiedykolwiek przeżyłam. Nie pamiętałam, kiedy ostatnio mężczyźnie udało się sprawić, że poczułam się w ten sposób. Jesse był seksowny i troskliwy i zawsze zdawał się wiedzieć, który przycisk nacisnąć, żeby doprowadzić mnie do szaleństwa.
A t