Rozdział 161
Jeremiasz
„Masz gościa” – powiedział strażnik, otwierając drzwi mojej celi. Wstałem z pryczy, na której mi spali, i podszedłem do drzwi, gdzie mnie skuł.
Nigdy wcześniej nie byłem za kratami i, jeśli Bóg pozwoli, nie zabawię tam długo. Zrobiłem, co mi kazano, pozwalając strażnikowi zaprowadzić mnie korytarzem do pokoju.
Na środku pokoju stał stół, a przy nim siedziała Elle. Kiedy drzwi się otworzy