Rozdział 112
JESSE
3:00 rano
Byłem najbardziej produktywny w nocy. Nie wierzyłem w tę współczesną ideę, że trzeba wcześnie wstawać i od razu brać się do roboty. Znałem swoje ciało i wiedziałem, do czego jestem zdolny. Wolałbym pracować do późna w nocy niż zwlekać się z łóżka każdego dnia.
Tyle że dzisiaj było inaczej. Dziś miałem mglisty umysł, a powieki ciężkie. Piłem już czwartą filiżankę herbaty, ale to nie