Rozdział 131
"Shanty. Gdzie jesteś? Shanty, wróć! Proszę!" Sen Evana przestraszył Shantelle. Jego uścisk wokół jej talii się zacieśnił, a jej nagie ciało przylgnęło do niego.
"Evan. Evan!" Zawołała Shantelle, budząc go. "Evan, jestem tutaj."
Evan zerwał się, jego oczy się zaokrągliły, a oddech stał się nierówny. Mocno trzymał Shantelle, wielokrotnie wołając jej imię, "Shanty. Shanty." Odwrócił się w jej stronę