Rozdział 308
***
W kolejny weekend Shauna znowu spędzała czas z Rossami. Podobnie jak ostatnio, Reese pojechała do rezydencji na terapię Seana. Sean chodził już lepiej. Mógł z łatwością zginać kolano i wyprostować je bez bólu. Jedyne, czego nie mógł robić, to biegać, ale Sean wiedział, że do tego dojdzie.
Sean ćwiczył na rowerze stacjonarnym w rodzinnej siłowni, a Shauna mu kibicowała.
– Dawaj, tato! Dawaj! –