Rozdział 237
– Mamo? – zapytał Evan, widząc Clarę w swoim gabinecie. – Co cię tu sprowadza?
– Och, potrzebowałam pomocy Jamesa z moim bankomatem – odparła Clara. – Powiedział, że nie będziesz miał nic przeciwko temu, że wyszedł do banku.
– Oczywiście, Mamo. Nie musiałaś nawet przychodzić. Mogłem… – Evan zamilkł, słysząc wołanie Andy’ego. To mogło oznaczać tylko jedno – dzwonią w sprawie jego żony.
– Andy? Co?