Rozdział 100 Herbata
– No to dzwoń na policję! – powiedział Edwin z drwiącym uśmieszkiem.
Słysząc to, piękna twarz Cecilii wykrzywiła się w wyrazie skrajnego niezadowolenia! Nigdy nie odważyłaby się wezwać policji.
Przy tak ważnej obecnie pracy, każdy negatywny wpływ byłby ciężkim ciosem dla Grupy Marshall.
– Proszę, Edwin, błagam cię! – powiedziała Cecilia. – Czy możesz przestać zakłócać porządek w Grupie Marshall...