Rozdział 100: Lyon
Miałem mnóstwo gówna do zrobienia w ciągu najbliższych kilku dni. Miałem zamówienia do zrealizowania i wymagania do spełnienia, więc naprawdę nie miałem czasu na obsesję na punkcie tej tajemniczej kobiety. Kat i Caitlin miały być zajęte babciami, więc wiedziałem, że są bezpieczne i naprawdę nie było się czym martwić.
Ząbkowanie dziecka nadal ją męczyło, ale nie była tak chora, jak na początku tygo