Rozdział 121: Lyon
W końcu zdecydowaliśmy się na coś prostego. Kazałem dozorcy zapukać do drzwi i powiedzieć jej, że w budynku jest wyciek gazu i musi wyjść. Oczywiście, musieliśmy powiedzieć to samo innym lokatorom, żeby wyglądało to wiarygodnie, ale co tam.
Większości i tak nie było w domu; większość normalnych ludzi wychodziła, żeby przygotować się do świąt. Według chłopaków, którzy ją śledzili, skierowała się do