Lyon

Rozdział 5: KAT

Tej nocy zadzwoniłam do mamy na naszą wieczorną pogawędkę. Mama jest moją deską ratunku, kiedy w mojej głowie robi się zbyt tłoczno.

– No i jak w nowej pracy, kochanie, podoba ci się?

– W porządku, mamo, całkiem łatwa, ale zgadnij co. Dzwoni dziś facet i jest tak bezczelny, jak tylko można sobie wyobrazić, po prostu działał mi na nerwy, wiesz, więc trochę mu nagadałam.

– Zaraz, co ty zrobiłaś?

– Ustawiłam go do pionu, a chwilę później on się tu zjawia.

– Nie skrzywdził cię, prawda, skarbie? – Nie znosiłam paniki w jej głosie.

– Nie, mamo, posłuchaj. W każdym razie, okazuje się, że to jakiś obrzydliwie bogaty, stary piernik z manierami antylopy gnu, ale zgadnij co, dał szefowi kontrakt na dostawę rowerów dla wszystkich swoich przedsięwzięć, a podobno jest ich mnóstwo.

– Pracuje z Hollywood i torami wyścigowymi tutaj, i w Europie, między innymi. Powiedział, że podoba mu się mój styl i dlatego w końcu zdecydował się dać Coltonowi ten kontrakt.

– Colton, ooch… już po imieniu, ten Colton jest przystojny?

– Mamo… tak chce, żeby się do niego zwracać.

Nie będę ci opowiadać o rozmowie na temat "pana".

– Dobrze się bawisz, kochanie?

– W porządku, mamo, obiecuję.

– Powiedziałabyś mi, gdyby coś cię dręczyło, prawda?

– Tak, mamo, poza tym tata tu jest, wszystko w porządku. Podoba mi się nowa praca, a Jared jest na miejscu, co ułatwia sprawę. Mój samochód jest prawie gotowy, więc wkrótce będę miała trochę więcej swobody. Na razie utknęłam w domu, ale to spoko. I tak nie ma tu nic do roboty… chwileczkę, mamo, ktoś dzwoni na drugą linię.

Zawiesiłam ją i przełączyłam się.

Numer nie wyglądał znajomo, ale był lokalny.

– Halo?

– Halo, czy to Katarina?

– Eee, tak?

Dlaczego ten głos brzmiał znajomo i obco jednocześnie?

– Tu Elena Lyon, rozmawiałyśmy dziś wcześniej.

– Ach, cześć.

Do cholery, dlaczego dzwoni do mnie matka Coltona? Proszę cię, kobieto, nie zadawaj mi żadnych podchwytliwych pytań, proszę, proszę, proszę.

– Założę się, że zastanawiasz się, dlaczego dzwonię, skoro nigdy się nawet nie spotkałyśmy. Mam twój numer od Jareda, to taki dobry chłopak. W każdym razie dzwonię, żeby osobiście zaprosić cię na nasz coroczny piknik z grillem w poniedziałek. Wiem, że to w ostatniej chwili, ale dowiedziałam się o tobie dopiero dzisiaj, więc nie możesz odmówić.

– Nie przyjmę odmowy, poza tym tego dnia i tak nie ma nic innego do roboty w tym mieście. Wszyscy przychodzą na moje małe spotkania, a ty będziesz się świetnie bawić, pyszne jedzenie, miłe towarzystwo; czego chcieć więcej. Poza tym to świetna okazja, żeby poznać żony facetów, z którymi pracujesz, więc będzie cudownie.

– Do zobaczenia około pierwszej, lubimy zaczynać wcześnie i spędzić cały dzień i wieczór. Jeśli potrzebujesz podwózki, to też nie ma problemu. Z pewnością mogę to dla ciebie zorganizować, więc jesteśmy umówione, tak?

– Eee, jasne, okej. Jezu, ta kobieta to walec. Rozłączyłam się pospiesznie, zanim zgodziłam się na Bóg wie co, i z jakiegoś nieznanego powodu moje serce biło nienormalnie szybko.

– Mamo, mogę porozmawiać z tobą później?

– Jasne, kochanie, wszystko w porządku?

– Tak, wszystko w porządku, tylko muszę coś zrobić.

Rozłączyłam się z mamą i opadłam na łóżko. Piknik z grillem z ludźmi, a z tego, co słyszę, z mnóstwem ludzi. Nic dziwnego, że moje serce biło nierówno.

Co za sposób, żeby rzucić się na głęboką wodę, Kat. No cóż, nie możesz teraz zmienić zdania i obrazić matki szefa, więc albo pływasz, albo toniesz.

***

ELENA

***

Ha, mój syn myśli, że może mnie przechytrzyć, powodzenia. Ten chłopak zawsze był trochę za mądry jak na swój wiek, ale nic nie przebije matki polującej na synową i wnuki.

Cholera, Stacy już się wycofała, bo ona i Em starają się od lat bezskutecznie i odmówiła sztucznego zapłodnienia, a Carol jeszcze do tego nie dorosła.

W każdym razie, moja Char może i jest stuknięta, ale zna się na rzeczy. Mój syn miał tupet, żeby wielokrotnie kłamać mi w oczy podczas wczorajszej kolacji, zapłaci za to.

"Nie, mamo, nie poznałem dziś żadnych dziewczyn".

Ha, opowiada to samo kłamstwo od dziesięciu lat, więc zastanawiam się, jakim cudem zyskał reputację kobieciarza, skoro nie spotykał się z żadnymi dziewczynami.

Oczywiście on nie wie, że ja wiem o takich rzeczach, ale kobiety rozmawiają, a niektóre rzeczy, które słyszałam o moim jedynym synku, nie nadają się do mieszanego towarzystwa. Wdał się w ojca, w końcu.

Cóż, według Jareda ta Katarina jest młoda, ale bardzo inteligentna, poczekamy i zobaczymy. Brzmiała słodko jak miód w telefonie i mam nadzieję, że nie będę rozczarowana, kiedy w końcu się spotkamy.

***

KAT

***

Następnego dnia poszłam do pracy, zastanawiając się, czy jego mama powiedziała mu coś o zaproszeniu. Całą noc przewracałam się z boku na bok jak szalona, myśląc o rzeczach, których od dawna nie dopuszczałam do siebie, na przykład o tym, co powinnam założyć.

Dostałam gęsiej skórki na samą myśl o tym. Minęło trochę czasu, odkąd nosiłam cokolwiek innego niż worek pokutny, moją ochronną tarczę.

Zaczynam sobie uświadamiać, że to głupie. Wiem to w swojej głowie, ale nakłonienie reszty mnie do tego to problem.

No cóż, w razie potrzeby zawsze mogę założyć jedną ze starych flanelowych koszul taty i jakieś dresy. Klasa, Kat.

Cóż, jeśli moim największym problemem jest to, co założyć, to powiedziałabym, że robię postępy. Kilka miesięcy temu sama myśl o wyjściu do miejsc publicznych w otoczeniu tylu ludzi wprawiłaby mnie w szok.

Usłyszałam głosy dochodzące z pokoju gier. To tam faceci spędzali czas, jedli, grali w bilard i gry wideo, kiedy mieli wolne.

Był tam nawet kącik dla dzieci, a kiedy zapytałam o to Coltona, powiedział mi swoim szorstkim tonem: "Baby mają czasem coś do roboty, więc ich stary przyprowadza dzieciaka, a my na zmianę pilnujemy tych małych smyków".

Poszłam do pokoju, żeby zobaczyć, co się dzieje, bo skończyłam poranną pracę i umierałam z nudów. Wpadam w kłopoty, kiedy się nudzę.

Wyglądało na to, że faceci odbywają jakieś narady, bo byli tam wszyscy. Colton stał przed nimi i wydawał rozkazy dotyczące jakiegoś zbliżającego się wydarzenia jeździeckiego.

Sposób, w jaki stał ze skrzyżowanymi na muskularnej piersi ramionami i rozstawionymi nogami, patrząc na swoich ludzi jak król na poddanych, coś we mnie poruszył.

Może to dziwne, ale chciałam paść u jego stóp. Nigdy w życiu nie widziałam piękniejszej istoty ludzkiej. Szkoda, że zjadłby mnie na śniadanie i poszedł dalej.

Tacy faceci jak on nie zakochują się w dziewczynach takich jak ja, gdyby tylko… Odwrócił na mnie ten przeszywający, zielony wzrok, jakby wyczuwając moją obserwację, moje wewnętrzne zamieszanie.

Jego oczy powędrowały w górę i w dół mojego ciała, zanim ponownie spoczęły na moich oczach.

– Coś cię trapi, Sloane?

Ojej, właśnie zmoczyłam majtki.

Powinnam zacząć go za nie obciążać. Dziewczyna może przejść tylko przez określoną liczbę majtek, zanim jej się skończą.

– No!

Prawie się nie odzywa, ale na pewno trafia w sedno. Myślę, że jedno z jego twardych spojrzeń jest gorsze niż krzyk.

– Wracam do pracy, panie.

O kurczę, przypomniałam sobie o "panie" za późno, pędząc prosto do biura.

Słyszałam cichy pomruk jego głosu, gdy kontynuował rozmowę z mężczyznami, zanim rozległ się szereg kroków wracających do warsztatu.

Niedługo potem drzwi się otworzyły i wszedł ten, o którym myślisz.

Pracując tutaj, zabierz swoje seksowne oczy i kuszące pośladki na koniec korytarza, dziękuję bardzo.

– O czym teraz myślisz?

– Eee… przepraszam?

Nienawidzę tego głupiego koka. Gdybym nosiła rozpuszczone włosy, mogłabym się za nimi schować, ale przy takich zaczesanych włosach widzi mój rumieniec.

– Znowu się rumienisz, denerwuję cię, czy coś?

Potrząsałam głową, zanim skończył, i dlaczego tak było? Właśnie zdałam sobie sprawę, że wcale mnie nie denerwuje, a wręcz to miejsce sprawia, że czuję się bezpiecznie. Nie miałam wątpliwości, że to dlatego, że on tu jest. Dziwne.

Zabawne, nawet o tym nie myślałam, dopóki teraz, ale mój tata i Jared to jedyni mężczyźni, w których towarzystwie mogłam spędzać czas, nie wpadając w panikę.

Ta myśl wywołała uśmiech, może, tylko może, zdrowieję.

***

COLT

***

O co kurwa się teraz uśmiecha. Myślę, że Jared sprzedał mi bubel, tylko nie mogę rozgryźć, o co do cholery chodzi. Kiedy nie rumieni się jak średniowieczna dziewica, to albo na kogoś naskakuje, albo uśmiecha się bez żadnego cholernego powodu.

– Próbujesz mnie doprowadzić do szaleństwa?

– Nie, panie… eee… yhm… nie.

Znowu potrząsnęła głową.

– Zacznę zliczać te "panie" i zatrzymam je na przyszłą zapłatę. Potrzebowałaś czegoś wcześniej?

– Nie… ahem… nie, nic.

Jest dziwną kaczką, a teraz jej głos brzmiał, jakby się dusiła.

Gdzie do cholery jest Jared, zaraz skopię mu tyłek. Jego "młodsza siostra" doprowadzała mnie do szału, a ja nie spałem przez nią całą noc, zastanawiając się nad nią, kurwa, to nie mój styl.

Poza tym nie mam czasu na jakąś małą, więdnącą roślinkę z rozdwojeniem jaźni, czy czymkolwiek innym.

– Co się dzieje między tobą a Jaredem?

Spokojnie Lyon, dlaczego po prostu nie zaciągniesz jej za włosy do swojej jaskini.

– Jaredem, to znaczy co?

Dobrze, nie wydawało się, żeby wyczuła ton wkurzenia w moim głosie.

Jednym z powodów, dla których nie spałem całą noc, była ta mała wymiana zdań, której byłem świadkiem wczoraj między nimi.

– Zapomnij, idę do warsztatu. – Odwróciłem się i wyszedłem, zanim zrobiłem z siebie jeszcze większego idiotę.

Nie wiem, dlaczego mnie tak bierze, przecież nie jest w moim typie. Poza tymi jej oczami nie ma w niej nic pociągającego, a włosy nosi jak stara nauczycielka. Jej ubrania są dalekie od atrakcyjnych i jest stuknięta.

Niezbyt kusząca kombinacja, więc dlaczego kurwa jest jedyną rzeczą, o której mogę myśleć od dwudziestu czterech godzin? Pieprzony Jared.

Zamiast iść do warsztatu, postanowiłem pojechać na przejażdżkę i oczyścić umysł. Nie ma sensu zostawać tutaj z nią tak blisko, i tak nic nie zrobię.

16
Wysokość Wiersza
Grubość Czcionki

Katalog

Rozdział 1: Lyon Rozdział 2: Lyon Rozdział 3: KAT Rozdział 4: KAT Rozdział 5: KAT Rozdział 6: Lyon Rozdział 7: KAT Rozdział 8: Lyon Rozdział 9: Elena Rozdział 10: Lyon Rozdział 11: KAT
Rozdział 12: Lyon
Rozdział 13: Lyon
Rozdział 14: Lyon
Rozdział 15: Lyon
Rozdział 16: KAT
Rozdział 17: KAT
Rozdział 18: KAT
Rozdział 19: Lyon
Rozdzial 20: Lyon
Rozdział 21: KAT
Rozdział 22: KAT
Rozdzial 23: KAT
Rozdział 24: KAT
Rozdział 25: Lyon
Rozdział 26: Lyon
Rozdział 27: Lyon
Rozdział 28: Lyon
Rozdział 29: Lyon
Rozdział 30: Lyon
Rozdział 31: Lyon
Rozdział 32: Lyon
Rozdzial 33: Lyon
Rozdział 34: Lyon
Rozdział 35: KAT
Rozdział 36: Lyon
Rozdział 37: Lyon
Rozdział 38: Lyon
Rozdział 39: KAT
Rozdzial 40: KAT
Rozdział 41: Lyon
Rozdział 42: Lyon
Rozdział 43: Lyon
Rozdział 44: Lyon
Rozdzial 45: KAT
Rozdzial 46: Lyon
Rozdzial 47: Lyon
Rozdział 48: KAT
Rozdział 49: KAT
Rozdział 50: Lyon
Rozdział 51: Lyon
Rozdział 52: JENNY
Rozdział 53: Lyon
Rozdział 54: KAT
Rozdział 55: Lyon
Rozdział 56: Lyon
Rozdział 57: Elena
Rozdział 58: Lyon
Rozdział 59: Lyon
Rozdział 60: Lyon
Rozdział 61: Lyon
Rozdział 62: Lyon
Rozdział 63: Lyon
Rozdział 64: Lyon
Rozdział 65: KAT
Rozdział 66: Lyon
Rozdział 67: KAT
Rozdział 68: KAT
Rozdział 69: Lyon
Rozdział 70: Lyon
Rozdział 71: Lyon
Rozdział 72: Lyon
Rozdział 73: Lyon
Rozdział 74: Lyon
Rozdzial 75: Lyon
Rozdział 76: Lyon
Rozdział 77: Lyon
Rozdział 78: Miód Malowany
Rozdział 79: Znów w domu
Rozdział 80: Z powrotem do domu 2
Rozdział 81: ZNOWU W DOMU 3
Rozdział 82: Poranne mdłości
Rozdział 83: Poranne mdłości 2
Rozdział 84: Brzuch
Rozdział 85: Brzuszek 2
Rozdział 86: BRZUCH 3
Rozdział 87: Brzuszek 4
Rozdział 88: Brzuszek 5
Rozdział 89: Brzuszek 6
Rozdział 90: Lyon
Rozdział 91: Lyon
Rozdział 92: Lyon
Rozdział 93: Lyon
Rozdział 94: Lyon
Rozdział 95: Lyon
Rozdział 96: Lyon
Rozdział 97: Lyon
Rozdział 98: Lyon
Rozdział 99: Lyon
Rozdział 100: Lyon
Rozdział 101: Lyon
Rozdział 102: Lyon
Rozdział 103: Lyon
Rozdział 104: Lyon
Rozdział 105: KAT
Rozdział 106: Lyon
Rozdział 107: Lyon
Rozdział 108: KAT
Rozdzial 109: Lyon
Rozdział 110: Lyon
Rozdział 111: Lyon
Rozdział 112: Lyon
Rozdział 113: Lyon
Rozdział 114: Lyon
Rozdział 115: Lyon
Rozdział 116: Lyon
Rozdział 117: Lyon
Rozdział 118: Lyon
Rozdział 119: Lyon
Rozdział 120: Lyon
Rozdział 121: Lyon
Rozdzial 122: Lyon
Rozdział 123: Lyon
Rozdział 124: Lyon
Rozdział 125: KAT
Rozdział 126: Lyon
Rozdział 127: Lyon
Rozdział 128: KAT
Rozdział 129: Lyon
Rozdzial 130: Lyon
Rozdział 131: KAT
Rozdzial 132: Lyon
Rozdział 133: Lata Później
Rozdział 134: Lyon
Rozdział 135: Lyon
Rozdział 136: Lyon
Rozdział 137: Lyon
Rozdział 138: Lyon
Rozdział 139: Lyon
Rozdział 140: Lyon
Rozdzial 141: Lyon
Rozdział 142: Lyon
Rozdział 143: Lyon
Rozdział 144: Lyon
Rozdział 145: Lyon
Rozdział 146: Lyon
Rozdział 147: Lyon
Rozdział 148: Lyon
Rozdział 149: Lyon
Rozdzial 150: Lyon
Rozdział 151: Lyon
Rozdział 152: KAT
Rozdział 153: KAT
Rozdział 154: Lyon
Rozdział 155: Lyon
Rozdział 156: Lyon
Rozdział 157: Lyon
Rozdział 158: Lyon
Rozdział 159: Lyon
Rozdział 160: TODD
Rozdzial 161: Lyon
Rozdział 162: Lyon
Rozdział 163: Lyon
Rozdział 164: Lyon
Rozdział 165: Lyon
Rozdział 166: Lyon
Rozdział 167: Lyon
Rozdział 168: Lyon
Rozdział 169: Lyon
Rozdział 170: Lyon
Rozdział 171: Lyon
Rozdział 172: Lyon
Rozdział 173: Lyon
Rozdział 174: Lyon
Rozdział 175: Lyon
Rozdział 176: Lyon
Rozdział 177: Lyon
Rozdział 178: Lyon
Rozdział 179: Lyon
Rozdział 180: Lyon
Rozdział 181: MANCINI

Udostępnij

Customer Service

Loading...