Rozdział 144 Obojętny
Atmosfera była niesamowicie niezręczna.
Lekarz rodzinny był trochę zawstydzony. – Panie Hersey, panna Webb powiedziała, że podrapała pana kotka i poprosiła mnie, żebym przyszedł dać panu szczepionkę przeciw wściekliźnie i szczepionkę przeciwtężcową!
Wyraz twarzy Patricka był niezwykle mroczny. – Nie umrę!
Violet bezradnie zacisnęła usta. Naprawdę nie wiedziała, jak opisać niezręczną osobowość Patr