Rozdział 270 Jazda szlakiem reinkarnacji
Na korytarzu w głosie Roberta pobrzmiewała nuta powagi.
– Meggy, dlaczego unikasz mnie przez ostatnie dni? Czy nie jesteśmy przyjaciółmi?
Megan podniosła wzrok, napotykając spojrzenie Roberta. Jej twarz była pozbawiona emocji.
– Tak, jesteśmy przyjaciółmi i właśnie dlatego powinniśmy zachować pewien dystans.
Robert zmarszczył czoło, wyraźnie zaniepokojony.
– Dlaczego przyjaciele mieliby trzymać si