Rozdział 299 Spóźniony
Robert widział, że Patrick przez cały wieczór siedział na kanapie niczym posąg. Dlatego odetchnął z ulgą, gdy w końcu odebrał telefon od Violet.
– Dzięki Bogu, panno Webb, czy wreszcie zobaczyła pani mój post na Instagramie?
Głos Violet był przepełniony skruchą.
– Przepraszam. Dopiero dzisiaj dowiedziałam się, że są urodziny Patricka.
– Musi się pani pospieszyć. Proszę przyjeżdżać jak najszybciej.