Rozdział 218 Godny podziwu
Violet nie spodziewała się, że Riley, jako osoba publiczna, za nic będzie miała swój wizerunek i bezceremonialnie wymierzy cios. Violet nie miała nawet czasu na reakcję.
Padł siarczysty policzek.
W studiu natychmiast zapadła głucha cisza.
Sophia pierwsza wpadła w panikę. Podbiegła i krzyknęła:
– Jak możesz tak po prostu kogoś bić?
Oczy Riley płonęły nienawiścią.
– Dlaczego nie mogę jej uderzyć? Po