Po rozwodzie
Kilka minut później przerwał pocałunek i powiedział: „Moi kumple nie wychodzą, mała. Możesz teraz ze mną walczyć, jeśli chcesz. Ale przegrasz. Dziś cię przelecę. Oboje tego chcemy. Więc przestań się droczyć.”
Próbowałam się wyrwać i oburzona wykrzyknęłam: „Nie, do cholery! Nie przy widzach! Albo oni idą, albo ja!”
Don uśmiechnął się, ale nie było w tym nic przyjaznego ani uspokajającego. Zebrał ga