Zależny od cukru
Jack wziął ją za rękę i wyznał: "Muszę przyznać, że pragnąłem cię od tej nocy, kiedy rozmawialiśmy w klubie. Jeśli byś mnie chciała, byłbym zaszczycony, mogąc ci towarzyszyć do twojego mieszkania."
Natasza spojrzała z miłością w oczy Jacka i zamruczała: "Skończyłam już kolację. Nie mogę się doczekać, żeby cię pocałować, bo ja też pragnęłam cię od chwili, gdy powiedziałeś 'cześć'."
Oboje uznali, że