Rozdział 151
Nie panowałam już nad hormonami.
O Jenny mogliśmy porozmawiać później. Ale klif musiał poczekać na inny dzień. Podeszłam, by usiąść na nim okrakiem na łóżku i rozpięłam koszulę.
"Musisz dokończyć rozmowę, kochanie. Wilk pragnie zjeść Czerwonego Kapturka. W przeciwieństwie do niej, ja jestem gotowa dać się pożreć" – powiedziałam, a on delikatnie dotknął moich piersi i zassał je łagodnie w usta, w