Rozdział 175
— Rozluźnij się i powiedz mi, co chcesz powiedzieć, Tamio — rzekł i ponownie pocałował moją dłoń. Westchnęłam.
— Twoja matka nie wygląda na osobę, która wybacza. Czy w czasie ataku w tym bliźniaku byli strażnicy? — zapytałam go.
— Mieli być, ale rannych było niewielu. Zazwyczaj mają zmianę warty i atak nastąpił właśnie w trakcie zmiany. Mówili, że zaatakowali ich żołnierze z południa i wschodu.