Rozdział 119 Nieodpowiednie dopasowanie
Susan sama nie wiedziała, jak udało jej się przebrnąć przez cały posiłek.
Prezes Shaw obserwował ją, gdy jadła.
Koledzy siedzący naprzeciwko byli sztywni jak deski.
Pozostali patrzyli na nich z przerażeniem.
W końcu prezes Shaw odłożył widelec i łyżkę. – Ja już idę. Smacznego.
Gdy Susan to usłyszała, wreszcie odetchnęła z ulgą.
Gdy tylko prezes Shaw wyszedł, stołówka, która jeszcze przed chwilą po