Rozdział 162 Rozpoczyna się głosowanie
Susan Shelby nieświadomie otarła usta.
Potem nie mogła się powstrzymać i spojrzała wściekle na Juliana Shawa.
– Oszukałeś mnie!
– Gdybyś sama nie miała złych zamiarów, jak mógłbym cię oszukać? – Uśmieszek na ustach Juliana stał się jeszcze szerszy.
Susan przez chwilę piorunowała Juliana wzrokiem, po czym nagle zamrugała niewinnie, podeszła, stanęła na palcach i z własnej inicjatywy pocałowała go.