Potajemnie poślubieni: Nie zadzieraj z żoną prezesa

– Nie musisz aż tak na to reagować… – powiedziała słabo Susan.

– Aż tak? – Julian był raczej podekscytowany. – Chcę tylko, żeby wszyscy wiedzieli, że moja żona jest najbardziej wyjątkową osobą.

– Wygrałam tylko mały konkurs!

– To dlatego, że nie ma większego. A gdyby był, i tak zostałabyś mistrzynią – stwierdził Julian bez wahania. – Postanowione. Idę najpierw zamówić baner.

– Baner? – Susan spojr