Część B: Rozdział 20
Perspektywa Mariany:
Spotkanie nagle przeniosło się z laboratorium mojej matki do sali obrad parlamentu. Wszyscy przechodzimy przez korytarz do sali obrad, utrzymując ciszę, która może wywołać chaos.
A przez "wszyscy" rozumiem: Moją matkę, mojego ojca, mojego brata, wujka Aresa, wujka Alessio, wujka Deana i wujka Maxwella.
Powaga sytuacji, o której nic nie wiem, wydaje się być tak głęboka, że moi