Część B: Rozdział 66
Perspektywa Mariany
Jestem teraz w swoim pokoju, miejscu, które powinno być moją bezpieczną przystanią. Ale na pewno nie czuję się tu bezpiecznie w tej chwili.
Czuję, jakby ściany się do mnie zbliżały, więżąc moją wściekłość, wzmacniając ją, aż czuję, że zaraz wybuchnę. Chodzę tam i z powrotem, bose stopy uderzają o podłogę.
Oddycham szybko, chaotycznie, głośno – tak głośno, że wypełnia to przestr