Część B: Rozdział 32
Perspektywa Mariany
On nie jest żałosny.
Nie, nie jest. Jest seksowny, cholernie seksowny.
Jego oczy sycą się moim ciałem, moimi łydkami, z jego gardła wydobywa się niski warkot, a jego dłonie ugniatają moje pośladki, przez co drżę.
– Żałosny? – pyta, a uśmieszek tańczy wokół jego idealnych ust.
– Tak, jesteś – szepczę, a moje oczy mgłą zachcianki.
Z jego gardła wydobywa się niski chichot.
Jego dł