Chapter 1234
Sabrinie odebrało mowę. W klubie zrobiło się cicho. Nawet jeśli Sabrina nie włączyła trybu głośnomówiącego, obecni mężczyźni i tak całkiem wyraźnie słyszeli rozmowę.
Szczególnie Sebastian. Jego wyraz twarzy był zimny jak tysiącletni lód z lodowni. Pozostali dwaj przyjaciele uznali tę sytuację za bardzo interesującą. Znali się blisko od prawie dwudziestu lat. Który z nich nie przeżył niebezpieczny