Rozdział 1956
To był piskliwy, dziecinny głos. Mimo że był to głos dziecka, emanował władczością i bezpodstawnymi żądaniami. Ten głos tak przestraszył Maysun, że gwałtownie odwróciła się w jego stronę. Tuż za drzwiami Aino stała z rękami na biodrach i patrzyła na Maysun z ohydnym wyrazem twarzy.
Maysun tak się przestraszyła, że natychmiast cofnęła się o dwa kroki i wpadła na Sebastiana. Sebastian uniósł rękę, b