Rozdział 1708
– Zabieram cię po akt ślubu – powiedział Zayn.
Tessa spojrzała na niego w szoku. – Za-Zayn, mówisz… poważnie?
– Od bardzo dawna z nikim nie żartowałem – odparł Zayn.
Po policzkach Tessy natychmiast popłynęły łzy. – Zayn, przepraszam… Źle cię oceniłam dziś rano. Jednak, dlaczego kontaktowałeś się z tą kobietą? Z tą kobietą…
Widząc surowy wyraz twarzy Zayna, Tessa nie dokończyła. Ugryzła się w wargi