Rozdział 123
(Perspektywa Jamesa)
Nie mogłem się powstrzymać. Oświadczenie Sheili o ciąży wywołało u mnie śmiech. Wiedziałem, że Sheila coś kombinuje, ale udawanie ciąży z dziewicą wymagało tupetu, którego się po niej nie spodziewałem.
– Twoja… ciąża? – zapytałem przez śmiech.
Sheila spojrzała na mnie z udawanym oburzeniem. – Tak, Kochanie, moja ciąża.
– Kto jest ojcem? – zapytałem, nadal się śmiejąc.
– Ty, Ja