Rozdział 207
James przyglądał się mojej twarzy, chłonąc każde słowo.
– Nie zasługuję na ciebie, Lily.
Spojrzałam na Jamesa zirytowana. – Bzdura. Poza tym, chyba trochę za późno, żeby się tym martwić, nie?
– Nie jesteśmy jeszcze naznaczeni. Nadal możesz zmienić zdanie. Nie chcę cię do niczego zmuszać, czego nie chcesz zrobić, albo na co nie jesteś gotowa.
– Zmieniłeś zdanie? – zapytałam.
– Nie.
– Ufasz mi?
– Od