Rozdział 226 Kokieteria
Emma zacisnęła usta i uśmiechnęła się szyderczo. Z hukiem coś ciężkiego jak cegła wpadło w ramiona opiekuna. To była książka, którą przed chwilą w nią rzucił!
– No i jak? Teraz, kiedy wylądowaliśmy, zamierzasz mnie testować?
Młody mężczyzna naprzeciwko był trochę oszołomiony. Zachwiał się pod ciężarem książki. W następnej sekundzie wpadł w furię z powodu upokorzenia.
– Jak śmiesz mnie uderzyć!
BAN