Rozdział 115: Znowu przyjaciele
Dominic
Minęło siedem tygodni, odkąd przywiozłem Vanessę do sierocińca, żeby mogła porozmawiać z zarządem o swoim pomyśle, i wreszcie nadszedł dzień inauguracji.
Moi rodzice, rodzeństwo, teść, Frank i kilka innych osób – wszyscy są tu, w sierocińcu, aby być świadkami tego wydarzenia.
Chociaż Frank zasugerował, żebyśmy zaprosili prasę, natychmiast odrzuciłem tę sugestię, ponieważ nie lubię nagłaśni