Rozdział 41: Irytujące
Dominic
Ostatnią osobą, której spodziewałem się na tej imprezie, był mój brat. Dał jasno do zrozumienia, że ma inne sprawy do załatwienia, więc nie liczyłem, że się tu pojawi.
Zerkam z powrotem na Franka, a on wydaje się rozbawiony moim zdenerwowaniem.
– Świetnie się bawisz, prawda? – Kręcę głową z niedowierzaniem.
– Jak mógłbym się nie cieszyć? Sam to na siebie sprowadziłeś. Jak, do cholery, z te