Rozdział 27: Ocalony
Aileen
Po zbiórce charytatywnej jedziemy z Liamem na tylnym siedzeniu limuzyny, a on z uśmiechem kilkakrotnie całuje wierzch mojej dłoni.
– Mówiłem ci już, jak niesamowicie wypadłaś na scenie? – pyta.
Chichoczę, żartobliwie przewracając oczami. – Chyba słyszę to od ciebie już setny raz.
Marszczy brwi. – Jesteś pewna, że nie pierwszy?
Kręcę głową na jego żarty, ale wciąż mnie to bawi. To świetna od