Rozdział 851 W końcu spotkanie z Charliem
Johnson pośpiesznie wprowadził wszystkich do domu, wymieniając uprzejmości, gdy Annika wyrażała swoją wdzięczność wylewnie.
Jednak Arton był kompletnie oszołomiony, trochę niepewny, co robić. Być może nawet teraz nie mógł uwierzyć, że ma syna.
Co do mnie, byłam przepełniona emocjami. Nigdy nie wyobrażałam sobie, że pewnego dnia będę tak bardzo zaangażowana w dziecko Melanie.
Ponownie przyprowadził