Rozdz. 174 – Kłopoty z Bratem
W pokoju na chwilę zapanowało napięcie, zanim Elio nie wybuchnął donośnym śmiechem. Ja też się na niego wzdrygnęłam – bo to ewidentnie udawane. Za głośne, za bezczelne – miało tylko rozładować napięcie.
Wszyscy odwracamy się w jego stronę, groźba Christiana wciąż tliła się w napiętych liniach jego ciała.
„Och, wy dwaj nigdy nie potrafiliście żartować” – wzdycha, patrząc gniewnie na Giuseppe i Chri