Rozdział 138 – Piżama party
– Nic się tu nie dzieje – warknął Nico, odwracając się i wychodząc przez drzwi bez słowa i bez patrzenia na mnie. – Będziemy w kontakcie! Nie opuszczaj posesji!
– Jasne, jasne! – krzyknął za nim Frankie, po czym odwrócił się do mnie i przewrócił oczami. – Traktuje mnie jakbym miał osiem lat.
– No cóż – odparłam, krzyżując ręce i uśmiechając się do niego. – Czasami zachowujesz się jakbyś miał osiem