Rozdział 173 – Dwaj Bracia
– Wychyl to, ty beksło! – Giana śmieje się, pociągając ze słomki swojego zdecydowanie za mocnego krwawego mary.
Ja tylko kaszlę, spoglądając spode łba na swój drink.
– G, to jest jakieś 90% wódki, 5% soku pomidorowego, a reszta to chrzan. Serio, to jest prawie przezroczyste.
– Dopiero co owdowiałam, Iris – mówi Giana, choć wciąż się śmieje. – Nie wolno ci krytykować moich umiejętności barmańskich