Rozdział 167 – Trudno być królową
Mniej więcej godzinę później, po nałożeniu jedzenia Lucy i Biance i posprzątaniu kuchni, robię to, co mi kazano. Leżę w łóżku, wpatruję się w sufit, pełna lampka wina stoi na stoliku nocnym. Telewizor jest włączony – ale szczerze mówiąc, nie mam pojęcia, co w ogóle leci. Nie interesuje mnie to.
Nie, wygląda na to, że jedyne, co daje mi teraz telewizor, to seria zmieniających się kolorowych świateł