Rozdział 147 - Spotkanie
Magazyn jest równie upiorny i ponury, jak sobie wyobrażałam, z przytłumionym światłem i tajemniczymi plamami wilgoci na podłodze. Nie ma tu nawet niczego przechowywanego – to po prostu dziwne, wilgotne miejsce, które Christian najwyraźniej trzyma na niecne spotkania.
– Nie wiem – mówię, mój głos jest pełen wątpliwości, gdy opadam na podłogę obok Frankiego. – Nie wydaje mi się, żeby to było najbard