Rozdział 104
VIVIAN
Nocą ulice Chicago wyglądały inaczej. Nie widziałam gwiazd na niebie. Światła miasta były po prostu zbyt jasne, ale wciąż było coś kojącego w ciepłym, złotym blasku latarni ulicznych, gdy zbliżaliśmy się do mojego budynku.
Jechaliśmy w milczeniu.
Nie wiedziałam, co powiedzieć. Jesse był niesamowicie cierpliwy i miły, ale przez cały czas milczał. Przez chwilę zastanawiałam się, czy nie jeste