Rozdział 51
Mocno pociągam ją za majtki, wpychając je jeszcze głębiej, przez co ona sapie i przywiera do mnie, a jej ciało zaczyna drżeć, a skomlenie staje się coraz głośniejsze.
„Cicho, kochanie, bo będę musiała przestać”. „Nie waż się!” – szepcze do mnie.
Uśmiecham się do niej łobuzersko i cmokam, co sprawia, że mój kutas napina mi spodnie.
„Nie masz pojęcia, jaką we mnie wyzwalasz dominację, mała”. Szczypi