Rozdział 78
Przejechałem luffą po skórze Juliany, słuchając jej zdyszanych jęków, gdy masowałem nią jej piersi, zwracając szczególną uwagę na jej piersi. Ocierała się tyłkiem o mojego penisa, sięgając dłońmi za siebie, by ścisnąć moje uda.
Po kilku tygodniach byłem prawie wyleczony, z wyjątkiem kilku siniaków, które prawie zniknęły. Rana na szyi była zasklepiona i goiła się powoli, a inne rany na ciele równie