Rozdział 35
Nie zamierzam zasypiać na kanapie. W jednej chwili oglądam na żądanie mój ulubiony slasher, a w drugiej mam mglistą świadomość, że Shane mnie podnosi i wnosi na górę. Ledwo otwieram oczy, gdy zdejmuje ze mnie ubranie i układa mnie na brzuchu, żeby rozluźnić czopy. „Przepraszam” – udaje mi się wydusić.
„Potrzebujesz odpoczynku”. Znika na chwilę, a potem wraca, żeby nas otulić kołdrą.
Ledwo jestem n