Rozdział 138
Jeśli chodzi o Jeremiasza, nie wahałam się ani chwili, żeby obnosić się ze swoimi krągłościami. Tęskniłam za jego uwagą jak rozbrykana uczennica.
Ku mojemu rozczarowaniu, Jeremiasz zawsze był dżentelmenem. Nigdy nawet nie zbliżył się do granicy tabu, którą tak bardzo chciałam, żeby przekroczył. Nieważne, jak bardzo się starałam, a naprawdę się starałam.
„Czy ty mnie w ogóle słuchasz?” „Tak” – skła