Rozdział 41 Nie powiem ci
Facet z telefonem zamrugał zdezorientowany, zdając sobie sprawę, że nagle ktoś zasłonił mu wizjer.
Wysoka, imponująca postać wysunęła się do przodu – Harley. Jego ostre, zimne spojrzenie wbiło się w niedoszłego fotografa jak jastrząb wypatrujący zdobyczy.
– Nie rób zdjęć bez pozwolenia – powiedział Harley, jego głos był niski, ale pełen autorytetu.
– P... Przepraszam! – wyjąkał student, natychmias