Rozdział 123: Jego spokój
Lucas wyszedł z okazałych drzwi rezydencji Harolda kilka godzin później, a ciężar ich rozmowy przygniatał mu ramiona. Każdy krok w dół marmurowych schodów wydawał się walką, a jego zwykły, pewny chód zastąpiło powolne, ociężałe tempo. Jake, który czekał w pobliżu, od razu zauważył zmianę w zachowaniu przyjaciela.
– Co się stało, Lucas? – zapytał Jake, jego głos był pełen troski, gdy obserwował wyr