Rozdział 158: W ciąży?
Czuję się chora. Taka choroba, która szarpie od środka, utrudniając oddychanie. Duszność, uwięzienie i mdłości – zamknięcie tutaj tylko pogarszało sprawę. Złamane serce było najokrutniejszą chorobą ze wszystkich. Tęsknota i miłość do kogoś, kogo nigdy naprawdę nie mogłam mieć.
A Cassandra, ona była uosobieniem piękna i czystości. Nie wiedziała i nie mogła wiedzieć, co zaszło między mną a Lucasem.